Gratisversand in ganz Deutschland!
Bookbot

Błoński Jan

    Język właściwie użyty. Szkice o poezji... w.2
    Miłosz jak świat
    Gospodarstwo krytyka Pisma wybrane Tom 3
    Listy 1963-1996
    • To niezwykła historia PRL-u widzianego oczyma ludzi, którzy obserwowali polską rzeczywistość spoza granic kraju. Mrożek przebywał na emigracji, a Błoński, jako wykładowca, podróżował między Polską a Francją.

      Listy 1963-1996
    • Tom trzeci Pism wybranych 'ma charakter najbardziej eklektyczny lub może sylwiczny, bo znajdują się w nim zarówno szkice dopełniające wizję Błońskiego jako interpretatora poezji, prozy i dramatu, jak też przykłady tekstów felietonowych, w których najlepiej ujawniło się jego mistrzostwo pióra, także zresztą utworów krytycznych dotychczas nieznanych, wyjętych z maszynopisów i drukowanych w tym tomie po raz pierwszy. Może właśnie trzeci tom pokazuje najlepiej maesterię autora, dostarczając przykładów krytyki bardzo różnorodnej tematycznie i stylistycznej, a jednocześnie związanej mocno z problemami natury ogólnej. Tu widać doskonale, że w pewnym momencie właśnie Błoński przejął od Kazimierza Wyki funkcję i troski gospodarza literatury polskiej' Z posłowia Jerzego Jarzębskiego

      Gospodarstwo krytyka Pisma wybrane Tom 3
    • Miłosz jak świat

      • 303 Seiten
      • 11 Lesestunden

      W Roku Miłosza oddajemy do rąk Czytelnika drugie, poszerzone o liczne nowe teksty, wydanie książki, która ukazała się w 1998 roku i gromadzi pisane na przestrzeni wielu lat studia, eseje, analizy i szkice o twórczości Czesława Miłosza. Autor sytuuje poezję i eseistykę Miłosza w najważniejszych dla niej kontekstach, a przede wszystkim z niezrównaną przenikliwością interpretuje jej głębokie sensy i kształt artystyczny, zawartą w niej wizję świata, filozofię i eschatologię.

      Miłosz jak świat
    • Niniejszy tom obejmuje swym zasięgiem pełny horyzont czasowy dokonań badacza. Mieści zarówno wczesny szkic o poezji Tadeusza Różewicza (opublikowany w Twórczości w 1949 roku), jak i późne eseje ogłaszane na łamach Tygodnika Powszechnego na początku trzeciego tysiąclecia. Nie jest jednak systematycznym kursem historii literatury staje się raczej wykładem prywatnym, tworzonym ze względu na osobiste fascynacje. Nie dlatego, by Błoński takiej syntezy stworzyć nie mógł, ale dlatego, że nie chciał. Zawsze podkreślał, że jego sposób obcowania z literaturą ma charakter afektywny. Bronił prawa krytyka do zakochiwania się, do przywiązywania się do ulubionych autorów. Jak podkreśla Teresa Walas, W polu jego zainteresowania pozostają już wówczas tylko ci autorzy, o których jak mówi może pisać poważnie. Co zdaniem Błońskiego decyduje o wadze, a więc i powadze twórczości poety? Czy ranga podejmowanych przez niego problemów? Horyzont (metafizyczny?) jego wyobraźni? Oto pytania, które będą nam towarzyszyć w trakcie lektury tego tomu.

      Język właściwie użyty. Szkice o poezji... w.2