Gratisversand in ganz Deutschland!
Bookbot

WDOWIAK PIOTR

    Bałtycka droga i żywy łańcuch Lwów-Kijów
    Bezdrożami Litwy i Inflant 17 spotkań z Wilniukami
    • Książka, którą dziś Państwo otwieracie ma 18 niepowtarzalnych Autorów, gdyż każdy z ich losów jest wyjątkowy. Niewątpliwie trudność w dotarciu do tych ludzi, sumująca się w tysiącach przebytych bezdrożami kilometrów i dziesiątkami nieprzespanych godzin była znaczącym kapitałem wstępnym dla naszych spotkań. Rozmowy są wyborem najciekawszych 17 spotkań z Wilniukami, Kanwą dla naszych spotkań było pogranicze i zjawisko pomieszania różnych narodów i tożsamości na terenach b. Wielkiego Księstwa Litewskiego. Poznacie Państwo historie ludzkie umiejscowione w okresie Rosji carskiej, przedwojennej Polski, wojennej okupacji radzieckiej i hitlerowskiej, czasach radzieckich, a następnie wolnej Litwy i Łotwy. Rozmowy te nie byłyby możliwe poza obszarem WKL i każde z tych spotkań potwierdziło, że jest ono w życiu moich rozmówców żywą przestrzenią. Po pierwsze dlatego, że należą oni w większości do pokolenia odchodzącego ze względu na wiek i doświadczenie życiowe, które można krótko podsumować – Świadkowie Historii. Po drugie, ich cechą wspólną jest świadomość historyczna i poczucie tego, że historia jest ciągłością. Głównymi wątkami naszych rozmów była rodzina, przywiązanie do języka ojczystego, świadomość własnej historii, literatury, wyznania i pamięć o przodkach. Rozmowy były często pytaniem wprost o przyszłość tożsamości i kondycji polskiej, ale także innych mniejszości narodowych na Litwie. Nieprzypadkowo wśród partnerów do rozmowy znalazły się osoby posługujące się przynajmniej trzema językami WKL (litewski, polski, rosyjski, karaimski, krymskotatarski, białoruski) i należące do mniejszości narodowych i wyznaniowych jak: Karaimi, Tatarzy, staroobrzędowcy. Ich życie i działalność są przykładem, że idee Rzeczypospolitej Obojga Narodów są wciąż aktualne, a każdego z nich bez wątpienia można nazwać Człowiekiem Pogranicza lub obywatelem WKL. Przekroczmy i my tę granicę, by się lepiej poznać i zrozumieć.

      Bezdrożami Litwy i Inflant 17 spotkań z Wilniukami
    • 25 lat Wolności to wystarczający powód, by wybrać się w podróż, po Europie Środkowo-Wschodniej i przyjrzeć się, jak się w tym czasie zmieniła. Bałtycka Droga była wyrazem solidarności Bałtów w ich drodze do odzyskania niepodległości i separacji ze Związku Radzieckiego. 23 sierpnia 1989 r. w 50. rocznicę podpisania haniebnego paktu Ribbentrop-Mołotow ok. 2 mln mieszkańców Litwy, Łotwy i Estonii (od Wilna do Tallina) złapało się przez kwadrans za ręce w geście solidarności w ich dążeniu do niezawisłości.Także żywy łańcuch Lwów-Kijów i ukraiński Majdan to z kolei wkład wschodnich Słowian w pokojowy sposób przeprowadzania demokratycznych przemian. Wydawało się, że zmiany demokratyczne zagoszczą trwale na wschodzie naszego kontynentu. W 1994 r. u schyłku rządów S. Szuszkiewicza pojawiły się podwójne nazwy na białoruskich ulicach i urzędach. Potem zniknęły, by powrócić dopiero po 20 latach. Podobne nadzieje wiązałem z samoistną Ukrainą, której niepodległość jako pierwsze państwo na świecie uznała Polska. Demokratyzacja elit przebiega bardzo powoli. O tych nadziejach i niespełnionych oczekiwaniach jest ta książka. Zawiera ona subiektywne eseje i wywiady przybliżające dzisiejsze społeczeństwa Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy. Materiały powstałe w latach 2013-2014 ogniskują obawy tych społeczeństw wobec agresywnej, roszczeniowej polityki dzisiejszej Rosji Putina. Są one potęgowane niepokojem o reakcje i stanowisko mniejszości rosyjskojęzycznej w tych krajach, które pozostają pod silnym wpływem propagandy mediów Kremla. Eseje w końcu są swoistym rozrachunkiem rusycysty i miłośnika Rosjan oraz ich wysokiej kultury z własnym przedmiotem zamiłowania. Z drugiej strony pozostaje niepokój o sytuację i rozwój stosunków społecznych w samej Rosji. Wszelkie niepokoje i rewolucje w tym olbrzymim kraju miały zwykle ostry i krwawy przebieg i były najczęściej zagrożeniem dla Europy. Starego Świata nie drąży dziś rusofobia, a Polska, Litwa czy Szwecja nie stoją na czele koalicji antyrosyjskiej. Kiedy media rosyjskie przestaną być tubą propagandową Kremla i jego gospodarza? Kiedy Rosjanie zapragną poznać drugą nieznaną część Starego Kontynentu? Czy zgrzytanie zębów i płacz po kraju sowietów jest wart wojny hybrydowej i destabilizacji całego naszego regionu, Europy Środkowo-Wschodniej...

      Bałtycka droga i żywy łańcuch Lwów-Kijów