Gratisversand in ganz Deutschland!
Bookbot

Wojciech Tochman

    12. April 1969

    Dieser Autor verankert seine Arbeit in der rohen Realität der Reportage und dringt tief in das Herz menschlicher Geschichten ein, um komplexe Wahrheiten aufzudecken. Sein Stil zeichnet sich durch tiefes Einfühlungsvermögen aus, mit dem er Themen wie Verlust, Suche und menschliche Widerstandsfähigkeit erforscht. Durch seine Werke untersucht er, wie Individuen unvorstellbaren Ereignissen begegnen und deren Folgen bewältigen. Sein journalistischer Ansatz verleiht seiner Prosa Authentizität und Dringlichkeit und zieht die Leser in den Kern dieser Erfahrungen.

    Wojciech Tochman
    Schodów się nie pali
    Pánbůh zaplať
    Jakbyś kamień jadła
    Dzisiaj narysujemy śmierć
    Roosters Crow, Dogs Whine
    Like Eating a Stone
    • 2023

      Dziesięć mocnych opowieści o samotności w obliczu cierpienia. Wśród wielbicieli reportażu – książka kultowa. Wojciech Tochman, jeden z najlepszych polskich reporterów, zwięzłym i precyzyjnym językiem opisuje ludzkie dramaty, ludzką samotność, ale i podłość, obłudę, nienawiść. Opowieść o katastrofie autobusu maturzystów pielgrzymujących do Częstochowy, historia człowieka, który powstał z torów i nie pamięta, kim jest, oraz zapis walki samotnej kobiety z księdzem molestującym dzieci, przywołują najbardziej uniwersalne pytania: o przyczyny zła, sens cierpienia i milczenie Boga. „Elementarny odruch solidarności i współczucia stanowi zaczyn i sens tych reportaży”. PAWEŁ HUELLE, „GAZETA WYBORCZA” „Pies rzeczywiście kąsa tak, że boli. Ale jednocześnie te ekstremalne, choć „z życia wzięte” historie, jakby stworzone dla potrzeb tabloidów, pod piórem Tochmana tracą swą plakatową jednowymiarowość. Zamieniają się w wielowarstwowe opowieści, w których jest socjologiczne zacięcie, psychologiczna przenikliwość, metafizyka i literacka maestria, polegająca na bezbłędnym wyczuciu szczegółu”. JULIUSZ KURKIEWICZ, „POLITYKA” „Od przeciętnych reportaży publikowanych każdego tygodnia w prasie odróżnia te teksty także imponujący warsztat. Język, którego używa Tochman, jest mocny, klarowny, nieprzesłaniający nawet na chwilę tego, co najważniejsze”. PIOTR CZERSKI, „TYGODNIK POWSZECHNY” Wojciech Tochman (ur. 1969) – jeden z najważniejszych polskich reporterów i autorów literatury faktu. Jego książki, wśród nich m.in. Schodów się nie pali , Jakbyś kamień jadła , Dzisiaj narysujemy śmierć i Wściekły pies , wywołują ożywione dyskusje i niemal natychmiast wchodzą do kanonu polskiego reportażu. Dwukrotny finalista Nagrody Nike oraz Środkowoeuropejskiej Nagrody Literackiej Angelus. Laureat Premio Kapuściński przyznawanej w Rzymie oraz „Pióra Nadziei” – wyróżnienia Amnesty International. Utwory Tochmana zdobyły uznanie za granicą i doczekały się przekładów na kilkanaście języków. W przygotowaniu książka o Kambodży pod tytułem Pianie kogutów, płacz psów.

      Wściekły pies wyd. 2023
    • 2023

      Jedenaście opowieści o pogmatwanych ludzkich losach, miłości i poświęceniu Schodów się nie pali to przejmujące historie z Polski końca lat 90. XX wieku, książka nominowana do Nagrody Literackiej NIKE 2001. Wojciech Tochman z właściwą sobie wnikliwością i wrażliwością na ludzką krzywdę opowiada m.in. o Wandzie Rutkiewicz i jej matce Marii Błaszkiewicz, Marcie Kucharskiej, przyjaciółce poety Edwarda Stachury, Janinie Garyckiej, u której w kuchni przez pół wieku mieszkał i przyjmował gości Piotr Skrzynecki, o adoptowanym synu, który po trzydziestu latach spotyka swojego brata bliźniaka, o niedoszłym zakonniku, który pojechał do Asyżu i zginął w czasie trzęsienia ziemi. Reporter odkrywa najintymniejsze tajemnice swoich bohaterów i z żadnej nie czyni sensacji. „Schodów się nie pali” to opowieść o silnych, choć pogmatwanych więziach z bliskimi, silniejszych czasem niż rozstanie i śmierć; o ludzkiej sile destrukcji i poszukiwaniu miłości. Są w tych historiach zdumiewające tajemnice, które autor stara się odkryć i z talentem je opisuje. Wojciech Tochman to przede wszystkich – wrażliwość, niepokój i pasja. Świetna proza. RYSZARD KAPUŚCIŃSKI Książkę Wojtka Tochmana czytałam z fascynacją i niedowierzaniem. Te mroczne sekrety duszy zastrzeżone były dla literatury pięknej. Okazuje się, że można o nich pisać i reportaże. HANNA KRALL Mówiąc krótko: Tochman nie pisze niepotrzebnych słów. MAŁGORZATA SZEJNERT Wojciech Tochman (ur. 1969) – jeden z najważniejszych polskich reporterów i autorów literatury faktu. Jego książki, wśród nich m.in. Schodów się nie pali , Jakbyś kamień jadła , Dzisiaj narysujemy śmierć i Wściekły pies , wywołują ożywione dyskusje i niemal natychmiast wchodzą do kanonu polskiego reportażu. Dwukrotny finalista Nagrody Nike oraz Środkowoeuropejskiej Nagrody Literackiej Angelus. Laureat Premio Kapuściński przyznawanej w Rzymie oraz „Pióra Nadziei” – wyróżnienia Amnesty International. Utwory Tochmana zdobyły uznanie za granicą i doczekały się przekładów na kilkanaście języków. Jego najnowsza książka Pianie kogutów, płacz psów ukazała się w lutym 2019 roku nakładem Wydawnictwa Literackiego.

      Schodów się nie pali wyd. 2023
    • 2023

      Piętno ludobójstwa, którego nie da się zmazać Poruszająca reporterska opowieść Wojciecha Tochmana o złu i cierpieniu Rwanda, 6 kwietnia 1994 roku. W kraju od dziesięcioleci podzielonym między dwie wrogie sobie grupy, Tutsi i Hutu, w katastrofie lotniczej ginie głowa państwa. Wśród Hutu interpretacja jest tylko jedna: stoją za tym Tutsi. W kilka godzin po śmierci prezydenta otwiera się jeden z najbardziej krwawych rozdziałów historii najnowszej – ludobójstwo, w którym w ciągu stu dni zamordowano milion osób. Masakrze nie zapobiegła ani misja pokojowa Organizacji Narodów Zjednoczonych, ani silnie tam obecny Kościół Katolicki. Świat nie interweniował. Media międzynarodowe długo ignorowały krwawą tragedię tego maleńkiego, „kieszonkowego” państwa w Afryce. Ci, którzy przeżyli do dziś próbują uporać się z traumą. Wojciech Tochman wielokrotnie powracał do Rwandy, by zrozumieć, jak po tym, co się tam stało życie razem, w ciasnocie, jest w ogóle możliwe. Rozmawia z ocalałymi, z katami i świadkami. Dzisiaj narysujemy śmierć to przejmujące świadectwo tych spotkań, z którego nieuchronnie wyłania się pytanie: czy wszyscy jesteśmy ubrudzeni tamtą krwią? „Książka Tochmana odtwarza wydarzenia z czasu grozy, o którym nikt nie może łatwo mówić. To przywołanie jest dokonane w sposób mistrzowski; mistrzowska jest oschłość relacji o wydarzeniach, jakby bez emocji – bo żadna nie będzie współmierna”. Halina Bortnowska, „Tygodnik Powszechny” „Boli. Dzisiaj narysujemy śmierć chwyta czytelnika za gardło i w żelaznym uścisku prowadzi do ostatniej strony. Nie odwracaj oczu, patrz: taki jest człowiek”. Magdalena Grochowska, „Gazeta Wyborcza” „Pytany jestem często, jak znoszę to, o czym piszę. Jaką osobistą cenę za to płacę? Odpowiedź nie wydaje mi się ani ważna, ani specjalnie interesująca. Wolałbym, aby ktoś, kto sięga po moją książkę, sam siebie spytał: dlaczego o tym czytam? Dlaczego się z tym mierzę?” Wojciech Tochman Wojciech Tochman urodził się w 1969 r. w Krakowie. Jeszcze jako licealista debiutował w tygodniku „Na Przełaj” (1987) reportażem o szkolnej szatni. Do pracy w dziale reportażu „Gazety Wyborczej” zaprosiła go Hanna Krall (1990). W tym okresie wydał dwie książki: Schodów się nie pali (2000) i Jakbyś kamień jadła (2002). Po formalnym odejściu z „Gazety” (2004) opublikował następujące pozycje: Córeńka (2005), Wściekły pies (2007), Bóg zapłać (2010), Dzisiaj narysujemy śmierć (2010), Eli, Eli (2013), (wspólnie z Katarzyną Boni) Kontener (2014) oraz (wspólnie z Mariuszem Szczygłem) Krall (2015). Dwukrotny finalista Nagrody Nike, finalista prestiżowej francuskiej Prix RFI „Témoin du Monde” oraz Środkowoeuropejskiej Nagrody Literackiej Angelus. Laureat Premio Kapuściński przyznawanej w Rzymie. W maju 2018 roku nakładem Wydawnictwa Literackiego ukazuje się wznowienie Dzisiaj narysujemy śmierć , natomiast na początek 2019 roku WL zapowiada nową książkę Pianie kogutów, płacz psów – reporterską, a zarazem literacką opowieść o naznaczonej bolesną przeszłością Kambodży.

      Dzisiaj narysujemy śmierć wyd. 2023
    • 2023

      Zbrodnia, której nie można wybaczyć, i jej ofiara. Dramat rodziny, z którego nie da się podźwignąć. Skazana kobieta i jej krzywda bez kresu.W Historii na śmierć i życie, reportażu z pogranicza true crime i dramatu psychologicznego, Wojciech Tochman pisze o dziewczynie, która za swoją młodość, płeć i urodę zapłaciła wszystkim, co miała i co mogłaby mieć. Składa też hołd wybitnej reporterce Lidii Ostałowskiej. To ona pierwsza zaczęła dokumentować tę długą historię. Książka jest ich wspólną opowieścią - o przemocy, strachu, zemście, tęsknocie i niesprawiedliwości. Zaczyna się w połowie lat dziewięćdziesiątych, toczy przez ćwierć wieku zmieniającej się Polski aż do dzisiaj i wciąż trwa.

      Historia na śmierć i życie
    • 2022

      Journalist Wojciech Tochman addresses the abandoned and lonely in post-Khmer Rouge Cambodia, where the memory of terror persists.

      Roosters Crow, Dogs Whine
    • 2018

      Dziesięć mocnych opowieści o samotności w obliczu cierpienia. Wśr�d wielbicieli reportażu ? książka kultowa.Wojciech Tochman, jeden z najlepszych polskich reporter�w, zwięzłym i precyzyjnym językiem opisuje ludzkie dramaty, ludzką samotność, ale i podłość, obłudę, nienawiść. Opowieść o katastrofie autobusu maturzyst�w pielgrzymujących do Częstochowy, historia człowieka, kt�ry powstał z tor�w i nie pamięta, kim jest, oraz zapis walki samotnej kobiety z księdzem molestującym dzieci, przywołują najbardziej uniwersalne pytania: o przyczyny zła, sens cierpienia i milczenie Boga.?Elementarny odruch solidarności i wsp�łczucia stanowi zaczyn i sens tych reportaży?.- Paweł Huelle, ?Gazeta Wyborcza??Pies rzeczywiście kąsa tak, że boli. Ale jednocześnie te ekstremalne, choć ?z życia wzięte? historie, jakby stworzone dla potrzeb tabloid�w, pod pi�rem Tochmana tracą swą plakatową jednowymiarowość. Zamieniają się w wielowarstwowe opowieści, w kt�rych jest socjologiczne zacięcie, psychologiczna przenikliwość, metafizyka i literacka maestria, polegająca na bezbłędnym wyczuciu szczeg�łu?.- Juliusz Kurkiewicz ?Polityka?Wojciech Tochman (ur. 1969) ? jeden z najważniejszych polskich reporter�w i autor�w literatury faktu. Jego książki, wśr�d nich m.in. Schod�w się nie pali, Jakbyś kamień jadła, Dzisiaj narysujemy śmierć i Wściekły pies, wywołują ożywione dyskusje i niemal natychmiast wchodzą do kanonu polskiego reportażu. Dwukrotny finalista Nagrody Nike oraz Środkowoeuropejskiej Nagrody Literackiej Angelus. Laureat Premio Kapuściński przyznawanej w Rzymie oraz ?Pi�ra Nadziei? ? wyr�żnienia Amnesty International. Utwory Tochmana zdobyły uznanie za granicą i doczekały się przekład�w na kilkanaście język�w. W przygotowaniu książka o Kambodży pod tytułem Pianie kogut�w, płacz ps�w.

      Wściekły pies
    • 2018

      WOJCIECH TOCHMAN POWRACA Z NOWĄ REPORTERSKĄ OPOWIEŚCIĄ Świat po ludobójstwie. Kambodża po Pol Pocie. Przez lata dręczyli i mordowali, swoi swoich, Khmerzy Khmerów. Ci, którym udało się przeżyć, zostali bez domów, bez bliskich, z traumą, chorobą, obłędem… Bywa, że ich niewola trwa od dziesięcioleci. Samotność, ciemność i pustka. Udaje się dotrzeć tylko do nielicznych i rozpocząć leczenie. Dokoła widać bogactwo, które karmi się biedą i strachem. Nieopodal stoją świątynie Angkoru, odwiedzane przez miliony turystów z całego świata… Wojciech Tochman, z chłodną precyzją i ujmującą wrażliwością, opowiada o ludziach, których odwaga została na zawsze złamana. O bólu, którego nie dało się ukoić. O lęku, który nie odszedł i wciąż sprzyja przemocy. O nieufności, która zabija wspólnotę. Także o bezradności wobec uczuć i wobec choroby. W książce Tochmana dzisiejsza Kambodża to lustro, w którym odbija się cały świat. Na domowe więzienie skazani przez własne rodziny są ci chorzy, którzy kogoś zaatakowali, stale coś niszczyli, kradli sąsiadom. Strach przed agresją to powód uwięzienia. Niejedyny. Bo jest i drugi. Chodzi o kobiety. Niekoniecznie te groźne. Rodziny boją się, że chorej nie upilnują: odejdzie zbyt daleko od domu, zostanie zgwałcona. To raczej pewne – tak twierdzą i lekarka, i psycholog, i bliscy chorych. Bywa, że gwałt nie wydaje się rodzinom tak straszny, jak to, co z gwałtu może wynikać. Dziecko, mówią, wydane na świat przez zgwałconą obłąkaną, będzie rosło z piętnem. Więc, by naznaczonego dziecka uniknąć, lepiej chorą zatrzasnąć w klatce, skuć łańcuchem, zamknąć w chlewie. (fragment książki) Wojciech Tochman (ur. 1969) – jeden z najważniejszych polskich reporterów i autorów literatury faktu. Jego książki, wśród nich m.in. Jakbyś kamień jadła , Dzisiaj narysujemy śmierć i Wściekły pies , wywołują ożywione dyskusje i niemal natychmiast wchodzą do kanonu reportażu. Dwukrotny finalista Nagrody Nike oraz Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus. Laureat Premio Kapuściński przyznawanej w Rzymie oraz Pióra Nadziei – wyróżnienia Amnesty International. Pianie kogutów, płacz psów to kontynuacja głośnych książek Jakbyś kamień jadła i Dzisiaj narysujemy śmierć – o codziennym życiu po ludobójstwach w Bośni i Rwandzie.

      Pianie kogutów, płacz psów
    • 2016

      Jedenaście opowieści o pogmatwanych ludzkich losach, miłości i poświęceniu Schodów się nie pali to przejmujące historie z Polski końca lat 90. XX wieku, książka nominowana do Nagrody Literackiej NIKE 2001. Wojciech Tochman z właściwą sobie wnikliwością i wrażliwością na ludzką krzywdę opowiada m.in. o Wandzie Rutkiewicz i jej matce Marii Błaszkiewicz, Marcie Kucharskiej, przyjaciółce poety Edwarda Stachury, Janinie Garyckiej, u której w kuchni przez pół wieku mieszkał i przyjmował gości Piotr Skrzynecki, o adoptowanym synu, który po trzydziestu latach spotyka swojego brata bliźniaka, o niedoszłym zakonniku, który pojechał do Asyżu i zginął w czasie trzęsienia ziemi. Reporter odkrywa najintymniejsze tajemnice swoich bohaterów i z żadnej nie czyni sensacji. „Schodów się nie pali” to opowieść o silnych, choć pogmatwanych więziach z bliskimi, silniejszych czasem niż rozstanie i śmierć; o ludzkiej sile destrukcji i poszukiwaniu miłości. Są w tych historiach zdumiewające tajemnice, które autor stara się odkryć i z talentem je opisuje. Wojciech Tochman to przede wszystkich – wrażliwość, niepokój i pasja. Świetna proza. RYSZARD KAPUŚCIŃSKI Książkę Wojtka Tochmana czytałam z fascynacją i niedowierzaniem. Te mroczne sekrety duszy zastrzeżone były dla literatury pięknej. Okazuje się, że można o nich pisać i reportaże. HANNA KRALL Mówiąc krótko: Tochman nie pisze niepotrzebnych słów. MAŁGORZATA SZEJNERT Wojciech Tochman (ur. 1969) – jeden z najważniejszych polskich reporterów i autorów literatury faktu. Jego książki, wśród nich m.in. Schodów się nie pali, Jakbyś kamień jadła, Dzisiaj narysujemy śmierć i Wściekły pies, wywołują ożywione dyskusje i niemal natychmiast wchodzą do kanonu polskiego reportażu. Dwukrotny finalista Nagrody Nike oraz Środkowoeuropejskiej Nagrody Literackiej Angelus. Laureat Premio Kapuściński przyznawanej w Rzymie oraz „Pióra Nadziei” – wyróżnienia Amnesty International. Utwory Tochmana zdobyły uznanie za granicą i doczekały się przekładów na kilkanaście języków. Jego najnowsza książka Pianie kogutów, płacz psów ukazała się w lutym 2019 roku nakładem Wydawnictwa Literackiego.

      Schodów się nie pali
    • 2015

      To książka, jakiej nie było. Hanna Krall, wybitna reporterka, ta, która opisywała innych, staje się tu bohaterką. Opowiadają o niej przy aktywnym udziale jej samej - Wojciech Tochman i Mariusz Szczygieł Pierwszą jest rozmowa Wojciecha Tochmana z Hanną Krall. Idziemy razem z nimi przez Warszawę śladami małej Hani, która w 1945 roku wraz z mamą opuszcza zniszczoną stolicę, a później znajduje schronienie w otwockim domu dla sierot. Idziemy do jej dawnego mieszkania przy Targowej 32, do redakcji Polityki, gdzie zrodziła się Krall-reporterka. Słuchamy rozmów o ważnych przyjaźniach z Edelmanem, Kieślowskim, Warlikowskim. Nie jest to wywiad. To rozmowa, w której zacierają się granice i po chwili nie wiemy już, czy Krall jest jeszcze bohaterką, czy jak zawsze reporterką, bo nie potrafi się powstrzymać od zadawania pytań spotkanym ludziom w tej podróży w przeszłość. Szuflada, druga część książki, to również podróż ale przez domowe archiwum Hanny Krall. Mariusz Szczygieł wyciąga na światło dzienne pożółkłe już zdjęcia, listy i pocztówki, notatki robione na serwetkach przy kawiarnianym stoliku, odrzucone przez cenzurę reportaże, dyplom Wiadomości Wędkarskich i publikowany tam Smutek ryb, recenzje książek w gazetach z całego świata, okładki przekładów na kilkadziesiąt języków, zapis wykładu o ważności słów Każdy z tych przedmiotów, nawet skrawek papieru, to dowód na istnienie.

      KRALL
    • 2014

      Kontener

      • 141 Seiten
      • 5 Lesestunden

      Opowieść dokumentalna o dramatycznej codzienności uchodźc�w z Syrii 'Jeśli chodzi o liczebność populacji Zaatari to drugi po kenijskim Dadaab tułaczy ob�z na świecie. Najlepiej opisany i zmapowany. Czwarte miasto Jordanii. Dwieście dwadzieścia siedem ulic. Szesnaście tysięcy domostw. Na mapach zaznaczono każdy budynek. Opr�cz namiot�w i kontener�w ? trzy tysiące innych rozmaitych punkt�w: sklepy, małe biznesy, szkoły, kliniki, tereny rekreacyjne, biura, centra rejestracji, łazienki, kuchnie, zbiorniki na wodę pitną, kosze na śmieci, meczety, a nawet latarnie. Wybrano jedynie te najważniejsze, zorientowano mapę wobec Mekki i rozdano uchodźcom ? niech wiedzą, gdzie są. Ale mapy powstają gł�wnie dla tych, kt�rzy obozem zarządzają. Tylko w Jordanii jest trzysta tysięcy niepełnoletnich Syryjczyk�w. Setki, jeśli nie tysiące, wędrują bez opieki dorosłych. Każdy uchodźca z Syrii, mały czy duży, kosztuje trzy i p�ł tysiąca dolar�w rocznie. Świat, kt�ry w tej sprawie Jordanię wspiera, pokrywa jedynie trzydzieści procent wydatk�w. Gospodarze boją się, że przybysze zabiorą im pracę i wodę. Przybysze narzekają, że nie wszyscy tutejsi rozumieją ich b�l, że z ich cierpienia czerpią korzyści. Tak bywa. Ale jest też wsp�łczucie, zrozumienie, cierpliwość. Każdego dnia zjawiają się nowi tułacze. Nie dla wspaniałych jordańskich krajobraz�w wloką się nocą przez kamienną pustynię, nie dla słodkich pomidor�w. Tam mieli swoje. Przychodzą, by żyć. I tęsknić. Kiedy Arab opuszcza ukochaną kobietę albo drogą mu ojczyznę, czuje ghourbę. To nostalgia, wyobcowanie, świadomość wygnania i żal za utraconym. Dręczące poczucie bycia nie u siebie. Słowo ghourba wywodzi się od ciemnego słowa gharaba znanego w islamie jako przeciwieństwo jasnego słowa sharaqa. Sharaqa ? wschodzące słońce, obcowanie z Bogiem. Gharaba ? ciemność. Tego nic nie ukoi. Tylko powr�t.' Fragmenty książki 'Kontener'

      Kontener