Cesarz, pałac, tańczące białe konie i sachertorte to tylko wierzchołek góry lodowej Wiednia. Wiedeńczycy chodzą̨ po ulicach w równie zrelaksowany sposób, w jaki kierują̨ samochodami. Nie pędzą̨, nie przepychają̨ się̨, gdy ktoś́ tarasuje im drogę̨, wręcz przeciwnie – chętnie zatrzymują̨ się̨ na pogawędki ze znajomymi w drzwiach i u szczytu schodów. Kochają zwierzęta, winnice i parki. Mimo że bardzo trudno tu o dobrą kawę, wiedeńczycy uwielbiają przesiadywać w kawiarniach i często spędzają tam długie godziny na rozmowach o szpiegowskiej historii miasta i tajemnicach kanałów miejskich. Tak właśnie trzeba żyć! Marta Guzowska przyznaje, że choć w Wiedniu mieszka od kilkunastu lat, to nadal nie może powiedzieć, że zna to miasto jak własną kieszeń: jest zbyt bogate, zbyt skomplikowane i na pewno znalazłyby się miejsca, których nie odwiedziła, albo historie, których nie poznała. Ale to wystarczająco dużo czasu, żeby się w jakimś mieście zakochać. Żeby docenić jego urok i przewrotne poczucie humoru. I żeby stwierdzić, że jest najlepszym na świecie miastem do życia!
Die unvorhergesehene Reise Reihe
Diese Reihe begibt sich auf Reisen, die alles andere als gewöhnlich sind, und dringt tief in die menschliche Psyche ein. Die Charaktere setzen sich mit Schicksalen auseinander, die ständig unvorhergesehene Herausforderungen mit sich bringen. Sie bietet eine fesselnde Erzählung voller Wendungen, emotionaler Tiefe und philosophischer Betrachtungen. Dies ist eine Suche nach Selbstfindung und einem tieferen Verständnis der Welt.


Empfohlene Lesereihenfolge
Przewodnik po Wenecji, który czyta się jak powieść. Gretkowska połączyła encyklopedyczne treści z literackim stand-upem. Miasto papieży i grzeszników, artystów i złoczyńców. Kościoły buduje się tu z pieniędzy ściąganych od prostytutek, a współcześni mafiozi wykradają zwłoki dawnej świętej. Wenecja to też miejsce ukochane przez wielkich tego świata: malarzy, muzyków, pisarzy. Miasto, które oszałamia bogactwem estetycznym i wywołuje objawy somatyczne zwane syndromem weneckim. Jestem przewodniczką po mieście bezcennym, już nieistniejącym. Poznasz moją wersję Wenecji muszli zostawionej na lagunie przez ludzkie potwory, święte i utalentowane dziwki, szubrawców i geniuszy, zamieszkujących to miejsce przez ponad tysiąc lat. Oglądana to turystyczny kicz. Przyłożona do ucha zamiast szumieć morzem, wytwarza informacyjny szum: tonie, zachwyca. Idealna na podróż poślubną