Zdzisław Skrok Bücher

Według najnowszych odkryć archeologicznych i ich historycznych interpretacji państwo polskie powstało w wyniku militarnego przewrotu, dokonanego przez skandynawskich Wareg�w przybyłych z Rusi Kijowskiej w początkach X wieku, wspieranych przez wiking�w z Pomorza, w szczeg�lności z Wolina. Czy więc dotychczasowa wersja zapisana w kronikach Galla Anonima stanie się nieaktualna? O tym jak było naprawdę przekonuje nas autor tej arcyciekawej książki i tak oto zachęca do lektury: ??ostrzegamy Czytelnik�w, że oto wstępuje na prawdziwe pole minowe, teren grząski i ryzykowny. Podejmuje ryzyko, że po powrocie z tej archeologicznej wycieczki będzie już innym człowiekiem, inaczej będzie myślał o sobie i swoich przodkach. Zdarzyć się może, że i inni odmiennie będą go oceniać. Być może uznany zostanie za zaprzańca, zdrajcę ojczystych uczuć, sługę obcych ideolog�w i polityk�w. Temat bowiem, kt�ry chcemy w tej książce poruszyć, należy do niebezpiecznych, niepokojących i niepoprawnych w całej naszej historii. Głoszenie pogląd�w, że to obcy przybysze ? choćby najzdolniejsi ? pracowali przy budowaniu państwa Polak�w, a p�źniej sami stali się Polakami, nie uchodzi na sucho?.

Zdzisław Skrok - archeolog, podr�żnik, popularyzator nauki i publicysta. Jest autorem książek zawierających eseje historyczne i archeologiczne, m.in. Podolska legenda (2007), Wielkie Rozdroże. Ćwiczenia terenowe z archeologii wyobraźni (2008), Mądrość prawiek�w (2009), Wymowność rzeczy (2012), Czy wikingowie stworzyli Polskę? (2013).W Okruchach Atlantydy zabiera nas w podr�ż na Kresy, na początku lat 90. minionego stulecia.Podr�ż w poszukiwaniu szlachty zagrodowej na Wileńszczyźnie i Polesiu, czart�w na Białorusi, polskich ślad�w na Podolu, Vincenzowskiej prawdy starowieku w Czarnohorze, ale też iście awanturniczych przyg�d w Gorganach i Bieszczadach Wschodnich

Erudycyjne, pełne zadziwiających kontekstów historycznych i kulturowych, awanturnicze, a zarazem sentymentalne opowieści o wyprawach na Bałkany do Serbii, Bułgarii, Macedonii, Grecji, Rumunii i Mołdawii w ostatnich dekadach minionego wieku. Tam, na Bałkanach, szukaliśmy upragnionego słońca, ciepła, przygody, egzotyki i radości, jakie one niosą. Także duchowego pouczenia i związku z tym, co ciągle żywe, choć zatarte w naszych sercach. [...] Dla tych, których młodość przypadła na czasy peerelowskiej biedy i urzędowych ograniczeń, Bałkany były wszystkim, co los mógł nam dać najlepszego, jeśli chodzi o młodzieńcze marzenia. Były pierwszą przygodą, radością podróży, obietnicą odmienności i egzotyki, nade wszystko jednak spotkaniem z pełnym słońcem. Pogonią za nim i fascynacją. O takich wyprawach tu opowiadam, wspominając czasy, gdy w życiu wszystko było większe nadzieje, oczekiwania, szaleństwa i ich spełnienia. [Fragment wstępu]