Janusz Koryl (1962) jest poetą i prozaikiem z Rzeszowa, laureatem wielu ogólnopolskich konkursów literackich. Autor kilkunastu tomów wierszy oraz powieści, w tym "Zegary idą do nieba" i "Ceremonia". W jego utworze "Ballada o zegarze z ratuszowej wieży" przedstawia ironiczny portret społeczności małego miasteczka, które przygotowuje się na wizytę Prezydenta RP. Mieszkańcy mają nadzieję, że ta wizyta odmieni ich życie. Przykładem jest Chudzicki, który przez lata oddawał się miłości do żony, kupując jej kwiaty i czekoladki, nawet walcząc o jej honor. Po dziesięciu latach jednak wszystko się zmienia; miłość znika, a Chudzicki staje się agresywny. Jego żona cierpi, krzyczy i płacze, ale mąż przestaje dostrzegać jej ból i zaprzestaje okazywania uczuć. Dronka, inny mieszkaniec, zastanawia się nad tym, kto kontroluje ten dziwny teatr życia – czy to Bóg, Szatan, czy może obaj w tajemnej współpracy? Koryl maluje obraz, w którym boska szlachetność i diabelskie szelmostwo splatają się w codzienności mieszkańców.
Koryl Janusz Bücher



Wypożyczalnia latających dywanów - Janusz Koryl - poezja
Janusz Koryl. Rocznik: 1962. Znak Zodiaku: Skorpion. Miejsce zamieszkania: Rzeszów. Zbiory wierszy: Uśmierzanie źródeł, Dyktando, Ulga, Gorzkie ewangelie, Mieszkam w sercu ptaka, Dygresje, Kłopoty z nicością, Klęski, Daleko i blisko, Do czego służy niebo, Siatka na motyle, Spacer po linie, Cień rajskiej jabłoni, Dzwonek na przerwę, Porachunki. Zbiór reportaży: Obłoki za kratami. Powieści: Zegary idą do nieba, Śmierć nosorożca, Sny, Ceremonia, Urojenie, Układ, Pióro anioła, Ballada o zegarze z ratuszowej wieży. Zbiór opowiadań: Sprzedawca obłoków. Ulubieni poeci: Szymborska, Różewicz, Zagajewski. Ulubieni prozaicy: Marquez, Saramago, Myśliwski. Ulubiona pora roku: wiosna. Ulubione danie: zupa pieczarkowa z makaronem. Ulubiona postawa życiowa: zdrowy rozsądek. Ścienny kalendarz To dzięki niemu żaden czwartek nie wyprzedzi środy ani żadna sobota nie wejdzie w paradę poniedziałkowi. Wisząc na ścianie w kuchni pilnuje wschodów i zachodów słońca. Odręczne zapiski czynią z niego wyrocznię. Kupić obłoki. Naprawić lustro. Odebrać serce od mechanika. Kartka papieru Mógłbym na niej napisać swój wiersz, listę zakupów lub przepis na zupę grzybową. Mógłbym z niej zrobić samolot, rakietę albo diabełka z rogami. Leży przede mną czysta jak łza, gotowa spełnić każdą moją zachciankę. Jakże mi imponuje jej stoicki spokój w oczekiwaniu na wyrok.