Kosmos mój prywatny. Wielki wybuch w ziarnistej przestrzeni zawiera postulaty wysuwane przez autora, które są oczywiście niezgodne z ustaloną wiedzą na temat ewolucji kosmosu i astrofizyką. Wywołają zapewne sprzeciw i potępienia profesjonalistów. Autor uznał jednak, że jeżeli choć jedna myśl w tej książce może okazać się prawdopodobna, czy nawet prawdziwa, to należało ją przedstawić publicznie. Treścią publikacji jest dyskusja wokół tego pomysłu.Dla czytelnika nieobeznanego z terminologią z dziedziny atomistyki i kosmologii tekst może nie być łatwy do zrozumienia. Może stanie się chociaż zachętą do poznania tych pięknych dziedzin wiedzy ludzkiej. Autor byłby wdzięczny profesjonalistom za opinię i krytyką dzieła, która nie będzie zapewne inna, jak miażdżąca.Autor jest absolwentem Akademii Medycznej w Warszawie. Pracował wiele lat jako anestezjolog i lekarz ogólny. Obecnie na emeryturze.Od dawna interesuje się naukami o niebie. Pierwsze informacje czerpał z pierwszego numeru miesięcznika Problemów, który ukazał się w już 1945 r. Wydawano go przez wiele lat. To stało się inspiracją do systematycznego śledzenia postępów w kosmologii i astrofizyce.Swoje zainteresowanie kosmologią dzieli z innymi dziedzinami wiedzy: historią, ekonomią, polityką a także literaturą. Zaowocowało to stworzeniem blogów o tej tematyce, zamieszczonych w Internecie pod adresem UP7256. Również na Twitterze funkcjonuje profil o takim samym adresie. Jest także autorem publikacji Mój zegar niesłoneczny, zawierającej wspomnienia z dzieciństwa i wczesnej młodości, dostępnej w księgarniach internetowych.
Janusz Pawłowski Bücher



Fragment: Tak bywa w końcu, jak było w początku. Skończmy pisanie. Ten dobrze uczyni, Kto z krytycyzmem zgłębi ludzkie dzieje. Bywa, społeczność za horyzont wpłynie, Bo się rozumne myśli wykoleją. Mądrych, okrutni zepchną do mogiły. Kogut nad taką szyderczo zapieje.
Autor nie jest literatem. Jego praca zawodowa niewiele miała wspólnego z pisaniem. Miała jednak charakter, który niósł ze sobą wiele refleksji, odległych od codzienności. Zawodowy literat, szczególnie publicysta, ma warsztat i ma lufcik, przez który może przekazać czytelnikowi swoje treści. Profan takiej możliwości nie ma. Jeśli nosi w sobie osobiste i odległe obrazy i obserwacje otaczającego świata i czuje potrzebę ich wyrażania, to łatwiej jest mu je wyrazić w formie zwersyfikowanej. (fragment Przedmowy)