Książka, która wzbudziła ogromne kontrowersje. Dyskutowali o niej pisarze, publicyści, politycy. Autor w oryginalny sposób opisuje przebieg wydarzeń w Warszawie i Krakowie w roku 1794. Odtwarza sceny egzekucji i szczegółowo przedstawia okoliczności, w jakich najważniejsze osoby w państwie uniknęły śmierci. Dzięki wypracowanej przez siebie metodzie badania fragmentów i szczegółów rysuje niezwykły obraz stolicy końca XVIII wieku. Rymkiewicz, wspaniały stylista, przybliża przeszłość w formie błyskotliwego eseju, który czyta się jak pełną napięcia powieść. Nie jest to wszak opowieść tylko o odległej przeszłości, ale próba uchwycenia istoty ludzkiej natury w przełomowym momencie historii. Fragmenty Jeże nie wieszają jeży, nie słyszano także o kotach, które wieszałyby inne koty. Znane są natomiast wypadki wieszania kotów przez ludzi. Wieszaliby też jeże, gdyby ich nie kłuły w palce. Od autora Książka ta przeznaczona jest dla miłośników historii ojczystej takich, którzy lubią czytać o tym, jak wyglądało życie polskie w dawnych czasach i jak żyli nasi przodkowie, jakie mieli przygody oraz obyczaje. Mówi ona o wydarzeniach, które miały miejsce w Warszawie przed ponad dwustu laty, między połową kwietnia a początkiem listopada 1794 roku. Jest w niej również mowa o kilku wydarzeniach nieco późniejszych i nieco wcześniejszych, a także (dla przykładu oraz porównania) o wydarzeniach, do których doszło w tymże czasie w Wilnie i w Krakowie. Nie znaczy to, że moja opowieść zdaje sprawę ze wszystkich ważnych wydarzeń, które miały miejsce w Warszawie w roku 1794. Tę kwestię dostatecznie wyjaśnia tytuł książki jej tematem są wydarzenia wiążące się z wieszaniem na szubienicy, a więc, ujmując to inaczej, z legalnym lub nielegalnym wykonywaniem wyroków śmierci niekiedy sądowych, a niekiedy wydawanych spontanicznie przez lud Warszawy. Gatunek, do którego należymy, kiedyś zniknie z pożytkiem dla planetarnej całości wcześniej czy później coś takiego z pewnością nastąpi i myślę o tym z prawdziwą przyjemnością. Wtedy wszystko powróci do swojego pierwotnego porządku koło nonsensu przestanie się nonsensownie kręcić i życie na ziemi uzyska (może odzyska) swój głęboki sens. Ale dobrze byłoby zostawić po sobie jakieś świadectwo takie, które poświadczałoby potworność i zgrozę naszego nonsensownego istnienia. Jakąś książkę, która by o tej naszej egzystencjalnej potworności i egzystencjalnej zgrozie mówiła. Taka książka powinna być chyba przeznaczona dla trochę innych czytelników innych mieszkańców planety. Mam nadzieję, że ta moja też im się spodoba. Może jakiś uczony jeż czy uczony kret kiedyś ją przeczyta. Albo jakaś uczona brzoza, jakaś mądra sosna. O tym też myślę z przyjemnością.
Jarosław Marek Spychała Bücher





Dlaczego filozofowie kontemplują deszcz? Co łączy Sokratesa z łowcą androidów i bezdomnym samurajem? Dlaczego filozofowie muszą się ciągle usprawiedliwiać ze swojej egzystencji? Czym jest metafora lustra i czemu filozofowie przestali w nią wierzyć? Jaką książkę trzymał w ręku młody Supermen? Kim były starożytne nagie filozofki? Czy filozofia jest mitem Golema, a mit Golema filozofią? W tej książce znajdziesz odpowiedź na te i inne pytania – albo ich nie znajdziesz.
Część Rymkiewiczowskiej tetralogii, błyskotliwy i intelektualnie prowokujący esej o niezwykłej postaci i niezwykłym momencie dziejowym w historii Polski. Autor analizuje historyczny moment, który zaważył na dziejach Polski i Europy. Kto był za, kto przeciw, kto był rozsądny, a kto szalony i co należało uczynić w konfrontacji z trzema sąsiadującymi państwami, które postanowiły podzielić Polskę między sobą. Fragmenty Są takie rzeczy, które można pojąć tylko tutaj, u nas nikt inny nigdzie indziej ich nie pojmie. Narodowość ogranicza więc człowieczeństwo? Raczej należałoby powiedzieć, że jest jego niezbędną formą. Coś z człowieczeństwa ujmuje i coś mu dodaje. Trochę je przycina. Tak jak przycina się jaśminy, żeby lepiej kwitły; żeby ich nocny, dziki zapach snuł się po całym ogrodzie. Caryca Katarzyna dobrze, jak widać, wiedziała, że nie może liczyć na to, iż wszyscy posłowie zaakceptują traktat rozbiorowy wiedziała, że znajdzie się wśród nich jakaś czarna owca, ktoś, kto ośmieli się jej sprzeciwić jakiś wolny Polak jakiś człowiek szalony jakiś Reytan. Ale wiedziała też, że może liczyć na większość bo polscy przedajcy zawsze, gdy staną przeciw wolnym Polakom, są w większości. Dlatego właśnie caryca życzyła sobie sejmu, na którym decydować będzie większość sejmu skonfederowanego.
Lektura obowiązkowa, żeby zrozumieć przeszłość i teraźniejszość, a może nawet przyszłość Polski. Autor bierze pod lupę postać namiestnika cara w Polsce, księcia Konstantego Romanowa - przygląda się jego zwyczajom, namiętnościom, bada koleje jego losu w kontekście polskiej historii i polskiego ducha. Książka wydana po raz pierwszy w 1983 w podziemiu, była komentarzem na temat współczesnych wydarzeń, mimo upływu czterdziestu lat nie straciła nic ze swej aktualności.