Anna Bikont ist eine polnische Journalistin und Schriftstellerin, die sich tiefgründig mit gesellschaftlichen und historischen Themen auseinandersetzt. Ihre Arbeit konzentriert sich häufig auf komplexe und kontroverse Ereignisse, die die polnische Gesellschaft geprägt haben, und beleuchtet diese mit scharfer psychologischer Einsicht. Ihr Werk zeichnet sich durch die Suche nach Wahrheit und das Verständnis menschlicher Motivationen aus, insbesondere im Hinblick auf kollektives Gedächtnis und historische Verantwortung. Bikont bemüht sich, durch ihre journalistische und literarische Tätigkeit kritisches Denken und einen Dialog über anspruchsvolle Themen anzuregen.
Am 10. Juli 1941 fiel die jüdische Bevölkerung der polnischen Kleinstadt Jedwabne einem Pogrom zum Opfer. Hunderte Männer, Frauen und Kinder wurden in einer Scheune verbrannt. Nur wenige überlebten. Es war ein Verbrechen von unermesslicher Grausamkeit. Aber nur wenige Menschen wurden dafür zur Verantwortung gezogen. Was an diesem Tag tatsächlich geschah – und durch wessen Hand –, sollte mehr als sechzig Jahre lang im Dunkeln bleiben. Erst das Buch Nachbarn (2000) des Historikers Jan T. Gross legte dar, dass es Polen waren, die in Jedwabne, geschützt von den deutschen Besatzern, ihre wehrlosen jüdischen Nachbarn umgebracht hatten – ein Schock für die polnische Gesellschaft und Auslöser einer erbitterten Debatte um das Tabu eigener Verbrechen gegen die jüdische Bevölkerung des Landes. Die Journalistin Anna Bikont macht sich auf die Suche nach der Wahrheit. Sie reist immer wieder nach Jedwabne. Sie spricht mit Überlebenden und mit Tätern, mit Dorfbewohnern, Historikern und Politikern. Sie durchforstet Prozessakten und Zeitungsarchive. So unerbittlich wie behutsam rekonstruiert sie nicht nur die Gewalttat und die Umstände, die sie ermöglicht haben – sie zeichnet zugleich das Porträt einer Stadt, die sich der Erinnerung bis heute verweigert.
Part history, part memoir, part investigation, The Crime and the Silence is an award-winning journalist's account of the events of that day: both the story of a massacre told through oral histories of survivors and witnesses, and a portrait of a Polish town coming to terms with its dark past.
Od maja 1947 do sierpnia 1948 roku Lejb Majzels, pracownik Centralnego
Komitetu Żydów w Polsce, wyjeżdża w teren dwadzieścia osiem razy w
poszukiwaniu pięćdziesięciorga dwojga dzieci, które przeżyły Zagładę i
pozostają pod opieką Polaków. Każdy wyjazd skrupulatnie odnotowuje: o której
wyjechał, o której dotarł, czy znalazł dziecko i za ile naród żydowski może je
wykupić. Bo życie każdego żydowskiego dziecka ma cenę. Siedemdziesiąt lat
później Anna Bikont powtarza próbę ich odnalezienia. Podąża śladem zapisków
pozostawionych w dwóch zeszytach – „Sprawozdaniach z podróży służbowych L.
Majzelsa w sprawie poszukiwania dzieci znajdujących się w rękach Polaków”. Z
niezwykłą dociekliwością szuka choćby najdrobniejszych informacji, które
mogłyby doprowadzić do spotkania po latach. Dokonuje niemożliwego,
jednocześnie stając przed kolejnym potężnym wyzwaniem – jak skłonić do
wspomnień ludzi, którzy uciekli od przeszłości, niekiedy na koniec świata.
Cena to reporterskie śledztwo rzucające nowe światło na losy dzieci po
Zagładzie. Prowadzone z przenikliwością znakomicie oddaje niepokojącą
atmosferę powojnia i burzy pozornie oczywistą ocenę wyborów życiowych
ocalałych.
Pierwsza pełna biografia Wisławy Szymborskiej Wisława Szymborska nie była
zachwycona, kiedy dowiedziała się, że Anna Bikont i Joanna Szczęsna piszą o
niej książkę. Unikała opowieści o swoim życiu prywatnym, uważając zwierzenia
osobiste za coś niestosownego. Autorkom udało się jednak namówić ją na
spotkanie, które przerodziło się w niezwykle osobistą podróż, odkrywającą
nawet przed nią samą wiele zaskakujących faktów i historii rodzinnych. W cyklu
rozmów Poetka w niepowtarzalny i zabawny sposób komentowała etapy swego życia
i meandry twórczości. Jej opowieść uzupełniają tutaj wspomnienia przyjaciół
oraz subtelne interpretacje wierszy i felietonów Szymborskiej. Pamiątkowe
rupiecie są pierwszą pełną biografią Noblistki, gruntownie uzupełnioną w
stosunku do wydania, które ukazało się po Nagrodzie Nobla. Autorki dopisały
historię burzliwych i bujnych ostatnich piętnastu lat życia Poetki. Dotarły do
wielu nieznanych dotąd szczegółów z jej życia, wzbogaciły niepublikowanymi
nigdzie fotografiami. Portret niezwykłej bohaterki tej opowieści nabrał powagi
i głębi, nie tracąc przy tym swej lekkości. Śmierć Poetki zamknęła jakiś
rozdział w historii polskiej literatury. Czytając tę fascynującą biografię,
pełną anegdot i wierszy, opisów podróży i przyjaźni, możemy posmakować klimatu
Epoki Szymborskiej.
Lawina i kamienie to opowieść o losach sześciu polskich pisarzy: Jerzego
Andrzejewskiego, Tadeusza Borowskiego, Kazimierza Brandysa, Tadeusza
Konwickiego, Adama Ważyka i Wiktora Woroszylskiego, którzy tuż po wojnie
zostali żarliwymi zwolennikami nowego ładu, by potem rewidować go i w końcu
odrzucić. To z jednej strony wnikliwe studium stalinizmu i próba wyjaśnienia,
jakie motywy popchnęły ludzi ideowych i utalentowanych w objęcia komunizmu, a
z drugiej barwny, pełen anegdot obraz życia literackiego i relacji pisarzy z
władzą. To historia powojennej literatury polskiej pokazana przez pryzmat
losów wybranych bohaterów i zarazem panoramiczny reportaż historyczny
zbudowany na solidnym fundamencie źródłowym. Książka Anny Bikont i Joanny
Szczęsnej ukazuje się po kilkunastu latach w nowym, poprawionym i uzupełnionym
wydaniu. Pierwotny podtytuł także zmienił brzmienie zamiast pisarzy wobec
komunizmu mamy pisarzy w drodze do i od komunizmu. Studnia stalinizmu jest o
wiele głębsza, niż to się wydaje takim jak ja amatorom, zachłannie i od lat
czerpiącym z niej rozmaite ciemne nauki. Do rzędu książek raz jeszcze
penetrujących studnię stalinizmu weszło bestsellerowym trybem dzieło Anny
Bikont i Joanny Szczęsnej Lawina i kamienie. Weźmy rozdział Uciekł tam gdzie
mógł, czyli zagadka śmierci Tadeusza Borowskiego. Autorki gromadzą wszystkie
dotychczasowe wersje, relacje, ustalenia i spośród wszystkich dotychczasowych
wersji, relacji i ustaleń, najściślej zbliżają się do odpowiedzi na pytanie:
co się w gruncie rzeczy zdarzyło się 1 lipca 1951 roku w mieszkaniu Tadeusza
Borowskiego? Jerzy Pilch, Dziennik Jest to dzieło wybitne. Ma swoją twardość
badawczą i źródłową, ma miękkość i lekkość piórka, ma w sobie odwagę i ma
mądrość. I jest też w sumie wielkim manifestem w obronie wielkiej literatury,
do której miłość bywa trudna, ale zawsze warto dobrze się zakochać. Wiesław
Władyka, Polityka Minął właśnie okres, w którym mój mąż czytał mi codziennie
fragment z grubego tomu Lawina i kamienie. Już dawno w ten sposób nie żegnałam
się z książką z takim żalem, że się skończyła. Z losów sześciu ludzi i jednego
tylko środowiska wstawała przede mną co dzień cała epoka pełna, nasycona,
drapieżna. Czas, w którym było miejsce na wszystkie uczucia: na surowość i
współczucie, strach i odwagę, obrzydzenie i podziw, grozę i niepohamowany
śmiech. Był to czas zupełnie wyjątkowy, bo właśnie w nim żyliśmy. Kłaniam się
nisko obu autorkom tej porywającej książki. Ewa Szumańska, Tygodnik Powszechny
Lawina i kamienie jest próbą zrozumienia losów pisarzy zaangażowanych w
komunizm, a nie próbą posadzenia ich na ławie oskarżonych. Dowodzi, że od
przeszłości nie da się uciec, ale można podjąć próbę jej zrozumienia. Zachwyca
mnie w tej książce brak tonu prokuratorsko-lustracyjnego. Podziwiam, jak
autorki warstwa po warstwie, jakby obierały cebulę, odkrywają prawdę o tamtych
czasach. Adam Michnik, Gazeta Wyborcza Ta książka jest obroną pamięci, pamięci
o cudzych błędach, ale i ich zasługach zaś broniąc jednych, nie czyni tego
kosztem innych. Bohaterowie książki mają wiarygodne biografie. Nie ukrywali
ani swego stalinizmu, ani rewizjonizmu. Okres ich fanatycznego zaangażowania w
ideologię trwał jakieś 10 lat, zaś okres dochodzenia do opozycji
demokratycznej lat 30. Nawet czyściec nie trwa dłużej. Lidia Burska, Instytut
Badań Literackich PAN
Wisława Szymborska houdt niet van bemoeizucht. Ze heeft nooit willen weten van een ‘uitwendige biografie’: wat ze over zichzelf te zeggen heeft, staat in haar gedichten. Toen ze na de toekenning van de Nobelprijs door journalisten bestormd werd, kregen deze te horen dat de laureate niet graag antwoord geeft op vragen over haar leven. Bij verschillende gelegenheden zei ze: ‘Het in het openbaar spreken over zichzelf verarmt inwendig.’ Desondanks schreven Anna Bikont en Joanna Szczęsna een biografie van Wisława Szymborska, nadat eerdere pogingen van anderen waren mislukt. Het begon met de rubriek Literaire post in een literair tijdschrift, die door Szymborska (onder pseudoniem) werd geschreven. Toen Bikont en Szczęsna dit ontdekten en erover begonnen te schrijven, ging de telefoon: ‘Het is een verschrikkelijk gevoel’, zo hoorden zij Szymborska zeggen, ‘over jezelf te lezen, maar nu de dames al zo veel werk hebben verzet, vooruit, laten we dan maar gaan “preciseren”.
W 2001 roku przyjechała do Polski grupa amerykańskich uczennic, które napisały
sztukę o Polce ratującej w czasie wojny żydowskie dzieci. Z dnia na dzień po
latach zapomnienia Irena Sendlerowa stała się bohaterką mediów i symbolem
wszystkich tych, którzy mieli odwagę sprzeciwić się złu. Do zorganizowania
pomocy potrzebny był sprawnie działający system, pieniądze i siatka
zaangażowanych osób, gotowych zaryzykować życie. Jak wspominał profesor
Bartoszewski, „łatwiej było znaleźć mieszkanie do przechowania skrzyni broni
niż dla jednego Żyda”. Irena Sendlerowa, kobieta, która niewątpliwie robiła
rzeczy wielkie, zasługujące na podziw, i to w najtrudniejszych czasach,
wyłania się w tej książce powoli spośród grona ludzi, których złączył wspólny
los – ratujących i ratowanych. Tych, którzy udzielali schronienia, i tych,
którzy schronienia szukali. To opowieść o niezwykłych Polkach i uratowanych
przez nie setkach dzieci. „Wyjątkowa, mądra, ważna książka – napisana z
ogromnym szacunkiem dla prawdy historycznej i z wielką wyrozumiałością dla
ludzi.” Barbara Engelking „Anna Bikont opowiedziała kilkanaście skrupulatnie
udokumentowanych historii osób, głównie kobiet, dla których od lata 1942 roku
do końca okupacji nie było sprawy ważniejszej niż to, aby przed nieuchronną
śmiercią ocalić choćby garstkę – kilkaset? kilka tysięcy? – dzieci z
warszawskiego getta. W tym gronie Sprawiedliwych, co dzień narażających życie
swoje i swoich bliskich, energią i talentem organizacyjnym wyróżniła się Irena
Sendlerowa, i to z jej imieniem zrosła się nasza wiara w człowieka, w ludzką
prawość i zdolność do poświęcenia. Wszelako w tych opowieściach jest jeszcze
drugi plan, zwykle bezimienny, ale nie mniej przez to wiarygodny. To relacje o
ludziach, którzy robili wszystko, aby zniszczyć to dzieło poświęcenia i aby
dzieci, ich polskich opiekunów i ich kryjówki zdradzić gestapowcom czy
niemieckim żandarmom, wydać na śmierć za pieniądze, ze strachu albo z czystej,
bezinteresownej nienawiści, a nawet dla zabawy. Oni to zasiali w nas i
utrwalili pogardę dla człowieka, przekonanie o ludzkiej zdolności do czynów
okrutnych i podłych.” Jerzy Jedlicki