Daniel Bondaree se po propuštění z vězení rozhoduje co dál. Je ale příliš důležitou osobou na to, aby mu bylo dovoleno rozhodovat o své budoucnosti. musí se tedy dát na útěk před nepřáteli, jejichž hlavním přestavitelem je solární resident Tankred Salerno. Druhá, závěrečná část úspěšného románu BARVY PRAPORŮ.
Tomasz Kołodziejczak Bücher
Tomasz Kołodziejczak ist ein polnischer Autor von Science-Fiction und Fantasy, dessen Werke sich mit tiefgreifenden Fragen der menschlichen Existenz und der Zukunft auseinandersetzen. In seinen Schriften erforscht er komplexe ethische Dilemmata und regt die Leser an, über ihren eigenen Platz im Universum nachzudenken. Seine Erzählungen sind bekannt für ihre Vorstellungskraft und sorgfältig ausgearbeiteten Welten. Neben dem Schreiben spielt er als Verleger und Redakteur eine bedeutende Rolle bei der Gestaltung der literarischen Landschaft.







Barvy praporů : solární dominium
- 273 Seiten
- 10 Lesestunden
Daniel Bondaree, vojenský soudce – tanator armády na Gladiu, dostává nabídku podílet se na boji proti záhadným útočníkům z neznámých končin vesmíru. Válka ale dostává novou podobu – zapojí se do ní Solární dominium, totalitární pozemské impérium, ovládané počítačovou Sítí mozků, které chce opět získat nadvládu nad svobodnými lidskými státy, roztroušenými po celé galaxii. V této snaze se Dominium neštítí ničeho.
Rzeczywistość pękła i na świat zstąpiła zagłada. Rzeczpospolita broni się jeszcze. Zawarła sojusz, a jej król pochodzi nie z tego świata. Oni nie chcą nas podbić. Nie chodzi im o nasze skarby. Interesuje ich tylko zadawanie bólu. Potrzebują go jak powietrza. Żywią się nim. Walczymy ze złem elementarnym. Z pomocą technologii i czarów. Karabinem maszynowym i mieczem. Bombami i modlitwą. Musieliśmy odkryć na nowo dawno zapomniane rytuały, gesty i zabobony. Sięgnąć po narodowe symbole i magiczne artefakty. Granice wolności naszego świata wyznaczają menhiry, święte dęby, przydrożne kapliczki i najeżone lufami bunkry. Poza nimi rosną Czarne Horyzonty i pulsuje Czerwona Mgła. Tam jest martwy świat. My trwamy. Zło dobrem zwyciężaj. Ciężko uzbrojonym i mocno opancerzonym.
DIE GANZE WELT FEIERT BATMAN! Ein einzigartiges Batman-Projekt, das in die Sammlung jedes Comic-Fans gehört: In abgeschlossenen Geschichten entführen internationale Top-Künstler den Dunklen Ritter und die Leser in 14 verschiedene Länder und lassen Batman und seine Fans Kultur, Geschichte, Mythologie und Gesellschaft ihrer jeweiligen Nation erkunden – in spannenden, anspruchsvollen Storys, die bgeistern und mitreißen! Die deutschen Comic-Stars Benjamin von Eckartsberg und Thomas von Kummant etwa schicken Batman in die Bayerischen Alpen, wo er auf seinen Erzfeind, den Joker, trifft. Aber auch in Frankreich, der Türkei, Polen, Japan, Tschechien, Russland und vielen anderen Ländern stellt sich der Mitternachtsdetektiv neuen, kniffligen Fällen … Ein länderübergreifendes Comic-Projekt und eine einmalige Sammlung internationaler Batman-Storys von Brian Azzarello und Lee Bermejo (BATMAN: DAMNED), Benjamin von Eckartsberg und Thomas von Kummant (Gung Ho), Paco Roca (La Casa), Mathieu Gabella (Das Einhorn), Piotr Kowalski (Marvel Knights: Hulk) und vielen anderen.
Dzieci nie wysyła się na wojnę, ale dorosłych, którzy z tych dzieci wyrastają – owszem. Płk. Robert Gralewski Ludzkość prowadzi wojny odkąd pierwsi ludzie weszli do jaskiń. I będzie prowadzić je tak długo, jak długo żyć będzie przynajmniej jeden człowiek. A gdy już wymrzemy - nasze miejsce zajmą inne gatunki, przybyłe z niezmierzonych głębi kosmosu. Bo i tam, na krańcach nieznanego jeszcze wszechświata, żyją istoty, które od początku dziejów aż po ich kres, toczyć będą własne bitwy. Oto książka o najwspanialszych i najpodlejszych dokonaniach ludzkości. Znajdziecie tu zatrważające scenariusze wyzutej z uczuć przyszłości. Poczujecie grozę nadchodzącej zagłady. Ekscytację odkrywaniem przedwiecznych tajemnic pozostawionych w każdym zakątku wszechświata. I nieskończony zachwyt wobec dotykania po raz pierwszy Nieznanego.
Szukaliśmy życia w Kosmosie. Zagłada przyszła z innego wymiaru Czas Gehenny. Europa jest trupem. Świat dogorywa. Jegrów nie wolno się bać. Czerpią siłę ze strachu przeciwnika. Są mistrzami w pogoni za ofiarą. Nie walczymy z nimi jako emisariusze Dobra. Nie jesteśmy jakoś szczególnie dobrzy. Ale oni na pewno są źli. Zatem walczymy z nimi jako emisariusze normalności. Obrońcy ludzi, którzy chcą żyć w pokoju. Jak Ci nasi przodkowie, którzy stawali przeciwko Leninowi, albo Hitlerowi. Nie byli aniołami, a ich Polska nie była rajem. Lecz to nie znaczy, że zasłużyli na piekło jakie im zgotowano. Walczymy bo nie mamy innego wyboru. I żeby Polska nie zginęła…