Gratis Versand in ganz Deutschland
Bookbot

GRZEGORZ NORAS

    Mama
    Zajęcia twórcze w szkole Część III
    Zajęcia twórcze w szkole Część 2
    Brydżyści
    Pustka
    Zasypianka dla Ariela
    • Moment usypiania dziecka po całym dniu to wyjątkowy czas. Warto go przeżyć bez pośpiechu. Nie może to odbywać się tak, że przeznaczamy na niego czas między kolacją z resztą rodziny a oglądaniem telewizji. To ma być krótkie święto rodzica i dziecka. Trudno poświęcić je na rozmowy, dlatego czytanie jest najlepszym rozwiązaniem. Z czasem nabieramy wprawy, czy to ma być tradycyjna bajka, zmyślanka, czy kawałek prozy poświęconej bohaterowi dziecięcych przygód. Ileż tego mamy! Szukajmy i błądźmy, bo szukać trzeba, by nie wpaść w rutynę: mleczko, jeden odcinek Psiego Patrolu, kołysanka i wiersz Brzechwy. To niesamowite, że hitem wieczoru mogą się okazać obozowe pieśni z naszej młodości. Musimy poszukiwać, bo to nam sprawi satysfakcję, a dziecku radość. Proponuję ZASYPIANKĘ, czyli książkę, która pomaga dziecku zasnąć. Ostrzegam, że jest ona wyzwaniem. Rozdziały są krótkie i niezależne, więc śmiało je można przerwać w każdym momencie, a już na pewno wtedy, gdy dziecko zaśnie. Istnieje tradycyjnie niebezpieczeństwo, że zaśniemy przed dzieckiem, dlatego musimy zachować szczególną ostrożność. Co do skuteczności zaśnięcia INSTYTUT BADANIA SNU obliczył, że wynosi ona 82,56%. Zaśnięcie rodzica jest wyższe, ale wyniki badań nie zostały opublikowane. Życzę dobrej zabawy, wytrwałości w czytaniu i czynienia postępów, bo istnieje niebezpieczeństwo, że mogę napisać drugą część. Przy okazji polecam rysunki Pana Krzysztofa Krawca, które mają wartość samą w sobie, i jeśli tekst będzie za trudny, to zawsze można zachwycać się nimi.

      Zasypianka dla Ariela
    • Chcę zmieniac świat. Nie chcę być biernym obserwatorem głupstw, które robią ludzie. Nie trzeba odkrywać Ameryki po raz drugi. Są pewne przesłania, i fakty, które nie podlegają dyskusji. Palenie szkodzi. Grubi mają w życiu gorzej. Jazda po pijanemu jest karalna, a żona czy dziewczyna, która siada do auta z nawalonym mężem czy narzeczonym, to idiotka. Należy się w życiu rozwijać mimo ukończenia szkół, bo wtedy to musisz robić. Fragment książki

      Pustka
    • „Brydżyści” na pewno nie są o brydżu. To tylko pretekst, by opowiedzieć o życiu czterech przyjaciół, którzy mieli zamiar „godnie” żyć. Przeszkodziły im jednak komunizm, stan wojenny, a potem trudna transformacja ustrojowa w drodze do Europy. Ta książka to okazja do rozliczenia się ze sobą, by każdy z nas zastanowił się nad tym, czy zmarnował swoje życie i nadal je marnuje, czy osiągnął wszystko, co planował i co było możliwe do osiągnięcia. Taka pozytywna ocena nie jest częsta, ale może czasem warto zrobić krok w tył, by docenić to, co mamy. Warto spotkać się z przyjaciółmi i o tym porozmawiać. I warto dziękować swoim bliskim za ich obecność w naszym życiu. Tak po prostu... „Brydżyści” to książka o ambicjach i pochwała życia aktywnego. Twórcze, aktywne życie, które, co prawda, wyzwala stres i czasem niszczy relacje osobiste, pozwala też na „satysfakcję” z własnych osiągnięć. Czy to wystarczający cel? Chyba tak, bo daje nadzieję, że jednak po nas coś na świecie zostanie.

      Brydżyści
    • ZAJĘCIA TWÓRCZE W SZKOLE to gotowe scenariusze lekcyjne, mające na celu uczenie dzieci nie poprzez napełnianie umysłu wiedzą, ale przez rozwój inteligencji, ćwiczenia i zadania, które mają na celu rozwój osobisty. Wciąż powtarzam, że chciałbym, by najważniejszym przedmiotem w szkole było CHCENIE. Gdybyśmy potrafili osiągnąć sukces w nauce tego przedmiotu, dalsze nauczanie byłoby już tylko formalnością, nie mówiąc o nieustannej przyjemności z bycia nauczycielem mimo tak niskiego wynagrodzenia. Zajęcia twórcze byłyby obowiązkowe w nauce przedmiotu CHCENIE. Poszukiwanie nowych sposobów nauczania zawsze było wyzwaniem dla nauczycieli. ZAJĘCIA TWÓRCZE W SZKOLE to cegiełka do budowy fundamentów nowoczesnego nauczania. Nie chciałbym być zarozumiały, ale po trzydziestu latach pracy z takimi scenariuszami, jakie są w tej książce, mogę zaręczyć, że jest szansa na zmianę. Tu podaję następnych czternaście scenariuszy i mam nadzieję, że wydam jeszcze jedną część. A o mnie lepiej będą mówić fakty: nauczyciel poruszania się w świecie twórczości, instruktor teatralny, szef teatru Bezscenni, autor książek, aktor , tekściarz, twórca i reżyser sztuk teatralnych, handlowiec. Jeśli sam miałbym się określić, to nazwałbym się „człowiekiem zafascynowanym osobowością ludzką”. Nic tak tego nie uświadomi jak dobrze prowadzone zajęcia aktorskie.

      Zajęcia twórcze w szkole Część 2
    • Zapraszam do stosowania zajęć twórczych. Wydałem trzy części. Proszę pamiętać, że zajęcia twórcze są nie tylko dla uczniów, bo osobą, która się przy nich najlepiej rozwija, jest sam nauczyciel. Jeśli ktoś myśli o samorealizacji - z całą pewnością jest to dobra droga. Każdy, kto je będzie prowadził, wciąż musi nabierać wprawy i starać się podciągać w swojej twórczości. Ukoronowaniem rozwoju będzie własny scenariusz zajęć twórczych, który powinien spróbować napisać. Życzę, by się sprawdził. Dzieci wciąż potrzebują nowych bodźców do nauki, dlatego jest wiele do zrobienia. Powodzenia. Ostatnie słowo Autora

      Zajęcia twórcze w szkole Część III
    • Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że słowo „mama” jest wyjątkowe i kojarzy się, no, może nie z samym dobrem, ale na pewno z dobrem. Żyjemy w tej świadomości do późnej starości. I obyśmy z nią zmarli. Niestety nie zawsze jest tak dobrze. I o takim przypadku jest ta książka, kiedy wszystko wymyka się spod kontroli i słowo „mama” brzmi już całkiem inaczej, wręcz wrogo. Co prawda historia „Mamy” jest na tyle skomplikowana, że jej miłość macierzyńska zamienia się w miłość niszczycielską, ale czyż większość dzieci nie spotkała się choćby z symptomami takiej miłości? To wspaniałe słowo „mama” najładniej brzmi w Dzień Matki, ale już niedługo zamienia się być może w słowo „teściowa” i wówczas przybiera inny kształt. Cóż, „Mama” to książka o ludzkiej słabości, a ona może dosięgnąć każdego. To dlatego takie jest smutne, gdy to słowo ulega degradacji. Co można powiedzieć o autorze książki, czyli o pisarzu? Przecież to nie jest zawód. Hemingway był dziennikarzem, Kundera uczuł się muzyki, London wykonywał tyle zajęć, że trudno je wymienić, Korczak był pedagogiem... Co napisać o pisarzu, że pisze? Pisarz to osoba, która czerpie z własnych doświadczeń, albo z wyobraźni. Jak aktor. Tylko jeden robi to za pomocą klawiszy (czytaj pióra), a drugi osobowości. W moim przypadku doszło do połączenia tych umiejętności. Co z tego wyszło? Lepiej o mnie będą mówić fakty: nauczyciel poruszania się w świecie twórczości (prowadzę takie zajęcia trzydzieści lat z dwom tysiącami dzieci rocznie), instruktor teatralny (zarówno teatrów studenckich, jak i młodzieżowych, a przede wszystkim dziecięcych, przewinęło się przez nie setki dzieciaków), szef teatru Bezscenni (jedynego obecnie, który jest gotowy do profesjonalnych występów), autor książek (powieści, książek psychologicznych i teatralnych), aktor (a jakże), tekściarz (wiele skeczów i piosenek), twórca i reżyser sztuk teatralnych, wreszcie handlowiec (z czegoś trzeba żyć). Jeśli sam miałbym się określić, nazwałbym się człowiekiem zafascynowanym ludzką osobowością. Nic tak tego nie uświadomi jak dobrze prowadzone zajęcia aktorskie.

      Mama
    • Poszukiwanie nowych sposobów nauczania zawsze było wyzwaniem dla nauczycieli. Każdy podświadomie czuje, że kilkugodzinne siedzenie w ławce i pisanie w zeszycie nie może być jedyną formą edukacji. Mamy do wyboru dwa wyjścia: systemową zmianę edukacji albo szukanie i wymyślanie konkretnych scenariuszy lekcji, które są odmianą w tradycyjnej metodzie „ławkowej”. Chyba nikt się nie łudzi, że w Polsce w najbliższym czasie nastąpi reforma edukacji, która przyjdzie z ministerstwa. Na świecie jest już inaczej: szkoły demokratyczne, szkoły waldorfowskie czy edukacja w Finlandii czy Danii. Pozostaje tylko drugie wyjście – poszukiwania tysięcy nauczycieli, którzy uwierzą, że są w stanie zmienić sposób nauczania własnego przedmiotu. Mamy bardzo wielu takich nauczycieli, ale niestety nie mają takiej siły, by zmienić całą edukację. ZAJĘCIA TWÓRCZE W SZKOLE to taka cegiełka do budowy fundamentów (raczej powinno być fundament do budowy nowoczesnego nauczania). Nie chciałbym być zarozumiały, ale po trzydziestu latach pracy z takimi scenariuszami, jakie są w tej książce, mogę ręczyć, że jest szansa na zmianę. Tu podaję czternaście scenariuszy i mam nadzieję, że wydam jeszcze dwie części. Jeśli ktoś wykorzysta pomysły umieszczone w tej książce, pewnie zada sobie pytanie: „Kim jest autor”? Dobre i proste pytanie, ale akurat dla mnie wyjątkowo trudne. Dzieci mówią do mnie „pan aktor”, studenci mówili „reżyser”, nauczyciele zostali przy „pan Grzegorz”, bo wiedzieli, że nie ma sensu określenie mojego statusu zawodowego. Najbardziej podoba mi się „pan aktor”, bo to „aktor” jest wymawiane co najmniej jak „prezes”, a to świadczy o pewnym szacunku, co w nauczaniu ma duże znaczenie. Ta zabawa słowna świadczy o tym, że nasz język wciąż wymaga poprawy i poszerzenia o nowe słowa. Lepiej o mnie będą mówić fakty: nauczyciel poruszania się w świecie twórczości (prowadzę takie zajęcia trzydzieści lat z dwom tysiącami dzieci rocznie), instruktor teatralny (zarówno teatrów studenckich, jak i młodzieżowych, a przede wszystkim dziecięcych, przewinęło się przez nie setki dzieciaków), szef teatru Bezscenni (jedynego obecnie, który jest gotowy do profesjonalnych występów), autor książek (powieści, książek psychologicznych i teatralnych), aktor (a jakże), tekściarz (wiele skeczów i piosenek), twórca i reżyser sztuk teatralnych, wreszcie handlowiec (z czegoś trzeba żyć). Jeśli sam miałbym się określić, nazwałbym się człowiekiem zafascynowanym ludzką osobowością. Nic tak tego nie uświadomi jak dobrze prowadzone zajęcia aktorskie.

      Zajęcia twórcze w szkole
    • Temat wydaje się niebezpieczny, bo kto powinien pisać o poezji i poecie? Literaturoznawca, wielki czytelnik, czy może ten, kto pisze? Ktoś z wewnątrz literatury, czy z zewnątrz? Krytyk czy fan poezji? Mamy wiele mitów o niej, co czyni temat delikatnym. Problem jednak nie jest skomplikowany. Poetą nazwijmy osobę, która z pasją rymuje na pewnym poziomie. Jan Sztaudynger był mistrzem w tej sztuce. Zdziwienie to częsty motyw w moich wierszach; akceptuję je, bo oznacza, że żyję i pragnę więcej. Cieszę się, że mogę pisać na ten temat. "Gdybysie" to krótkie formy literackie, które najlepiej tworzy się z inną osobą. Nie miałem dla nich nazwy, aż natknąłem się na fraszki Wisławy Szymborskiej, co dało mi rozwiązanie. Kim był Grzegorz Noras (1958-2021)? Opisywał siebie jako nauczyciela twórczości, prowadzącego zajęcia przez trzydzieści lat, autora książek, aktora, tekściarza, poety i reżysera. Jego pasją była osobowość ludzka, co najlepiej uświadamiały dobrze prowadzone zajęcia aktorskie. Więcej informacji i praktycznych wskazówek można znaleźć na stronie www.grzegorznoras.eu.

      Jak zostać poetą?
    • Decyzja o napisaniu tej książki była dla mnie trudna, jednak matki dzieci, które uczestniczyły w moich zajęciach, zmotywowały mnie do działania. Nie posiadam wykształcenia przedszkolnego ani dużego doświadczenia, ale przez 15 lat uczyłem dzieci, jak wykorzystywać swoje zdolności aktorskie. Jeśli kilka mam po latach potrafi wiernie odtworzyć moje zajęcia, to musi świadczyć o ich znaczeniu. Proponuję różne ćwiczenia, takie jak „pojedynek na miny”, gdzie dzieci „strzelają” do siebie minami, co może być trudne, ale ważne dla rozwoju wyobraźni. Innym przykładem jest „głuchy telefon ciałem”, w którym dzieci przekazują sobie gesty zamiast słów. Moim celem jest inspirowanie nauczycieli przedszkolnych do nowych pomysłów oraz ułatwienie im pracy poprzez uporządkowany zbiór scenariuszy. Grzegorz Noras, nauczyciel i instruktor teatralny, prowadził zajęcia przez trzydzieści lat, tworząc cztery zbiory scenariuszy dla szkół i przedszkoli. Jako autor książek, aktor i reżyser, fascynuje się ludzką osobowością, co najlepiej ujawnia się podczas zajęć aktorskich. Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej.

      Zajęcia twórcze w przedszkolu