Eine Kindheit in Polen: Der junge Piotr lebt behütet auf dem Land. Als die Front in den letzten Kriegstagen immer näher rückt, heißt es Abschiednehmen vom ländlichen Idyll und der Geborgenheit der Großfamilie. Vater, Mutter und Kind flüchten sich in eine kleine Stadt, wo sie Unterschlupf finden im Souterrain der beiden Fräulein Poncka, die ihr Leben offensichtlich mit Liebesdiensten bestreiten. Aber während die Eltern unter Flucht und Armut leiden und sich nur schwer an das neue Leben gewöhnen können, verliebt sich Piotr eines Tages in dieses schöne Mädchen aus der Nachbarschaft, das so wunderbar Orgel spielen kann. In einer Prosa von seltener Meisterschaft, die schwebende Leichtigkeit mit virtuoser Sprachgewalt vereint, lässt Wieslaw Mysliwski das Polen der Nachkriegszeit wieder auferstehen. Ein großer Roman mit deutlich autobiografischen Zügen - über die Erinnerung, das Erwachsenwerden und die Sehnsucht nach Heimat und Geborgenheit in Zeiten des Umbruchs. „Einer der wichtigsten und meistgelesenen Autoren der Nachkriegszeit.“ Frankfurter Allgemeine Zeitung „Eines der schönsten Vaterporträts in der Literatur.“ (über „Der nackte Garten“) Brigitte „Die Lektüre wird zur Entdeckungsreise in impressionistisch hingetupfte Landschaften, vergangene Gesellschaftssysteme und vielleicht sogar die eigene Psyche.“ über „Der nackte Garten“ marie claire
Wiesław Myśliwski Bücher
Wiesław Myśliwski konzentriert sich in seinen Romanen und Theaterstücken auf das Leben auf dem polnischen Land. Seine Werke sind bekannt für ihre tiefgründige Auseinandersetzung mit der menschlichen Existenz und der Komplexität des ländlichen Lebens. Myśliwski fängt meisterhaft Themen wie Erinnerung, Identität und das Vergehen der Zeit ein, oft durch eindringliche und denkwürdige Charaktere. Sein unverwechselbarer Stil und seine tiefen thematischen Einblicke machen ihn zu einer bedeutenden Stimme in der zeitgenössischen polnischen Literatur.







Große Präsentation im Rahmen der Frankfurter Buchmesse 2000 mit dem Schwerpunktthema Polen Ein Lehrer in einem kleinen polnischen Bauerndorf blickt zurück auf sein Leben. Dem Strom seiner Erinnerungen folgend, umkreist er seine Kindheit und Jugend, aber auch das Verhältnis zu seinem Vater, der dem Sohn gleichsam zum gebrochenen Spiegel seiner selbst wird. Untrennbar sind ihrer beider Wege miteinander verbunden, und so entsteht das subtile und vielschichtige Porträt eines Vaters und eines Sohnes, die zeitlebens nicht aufgehört haben, einander zu suchen. In einer Prosa von seltener Meisterschaft, die schwebende Leichtigkeit mit virtuoser Sprachgewalt vereint, lässt Wieslaw Mysliwski vor dem Auge des Lesers die beinahe vergessene Welt des ländlichen Polen wiedererstehen - und erschafft eine sensible Hommage an den Vater, der sich einst einen Sohn erträumte.
The Palace
- 200 Seiten
- 7 Lesestunden
A novel about Poland and feudal Polish society at the outbreak of World War II
Wznowienie jednej z najważniejszych powieści Wiesława Myśliwskiego, uznawanej za zwieńczenie tak zwanego nurtu wiejskiego. Burzliwe losy Szymona Pietruszki i jego brata, Michała, są punktem wyjścia do opowieści o polskiej wsi – jej zawiłej historii i odchodzącej w przeszłość tradycji. Jak zawsze u Myśliwskiego najistotniejszy jest jednak wymiar symboliczny, w który zostajemy wprowadzeni od pierwszych zdań: „Wybudować grób. To się tylko tak mówi. A kto nie budował, nie wie, co taki grób kosztuje. Choć grób, mówią, też dom, tylko że na tamto życie. Bo wieczność nie wieczność, ale swój kąt powinien człowiek mieć”.
Wielka powieść Wiesława Myśliwskiego Narrator w monologu skierowanym do tajemniczego przybysza dokonuje bilansu całego życia. W jakim stopniu sam wpłynął na swój los, a jak bardzo ukształtowały go traumatyczne doznania z dzieciństwa i zakręty polskiej historii? Powieść Myśliwskiego to swoista medytacja nad rolą przeznaczenia i przypadku w ludzkim życiu. Piękna, mądra książka, do której chce się powracać. Nagroda Literacka NIKE 2007. Nagroda Literacka Gdynia 2007. Książka roku 2006 „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI”. Wiesław Myśliwski jest autorem dwukrotnie uhonorowanym Nagrodą Nike (Widnokrąg w 1997 r. i Traktat o łuskaniu fasoli w 2007 r.). Jego utwory były wystawiane na scenach teatrów, a także w Teatrze Telewizji i Teatrze Polskiego Radia, jak również filmowane (Przez dziewięć mostów, Pałac, Klucznik, Kamień na kamieniu). Najnowsza powieść Wiesława Myśliwskiego, Ucho Igielne (październik 2018), to poruszająca medytacja nad ludzkim losem, pamięcią i historią.
Traktat o łuskaniu fasoli
- 398 Seiten
- 14 Lesestunden
Często i zimą przyjeżdżał. A najdziwniejsze, może pan sobie wyobrazić, że w ogóle nie polował. I to nie były trofea jego myśliwskich sukcesów. Miał natomiast fuzję. Do czego była mu potrzebna, nie wiem. A jak trafić przez poroża do czyjejś duszy? I nagle, trudno mi powiedzieć, co się stało, któregoś dnia przyjechał ciężarowym samochodem z dwoma robotnikami i zabrał te poroża, a domek wystawił do sprzedania. Niektórzy mówili, że jakiegoś dobrego kupca na te poroża znalazł, a inni, że wywiózł na śmieci. Ale prawda mogła być jeszcze inna, chociaż nie domyślam się. Namawiałbym pana. Nie chce dużo. Jak za taki domek, to prawie pół ceny. Co by pan tu robił? No, a co ja robię? Jeszcze jakby pan przyjeżdżał raz czy dwa razy do roku, i to po sezonie. Mógłbym nawet więcej sadzić fasoli. A nie chciałoby nam się łuskać, moglibyśmy pójść na spacer do lasu. Moglibyśmy posłuchać muzyki, przywiozłem sporo płyt. Nie, w szachy nie gram. A chciałby pan zagrać? Jakoś się nie nauczyłem. Nie miałem cierpliwości do szachów. Za granicą grywałem czasem w brydża, tylko że do brydża trzeba by czterech. Na budowach, kiedy pracowałem, jeśli nie piło się wódki, zdarzało się, ale to rzadko, że grywaliśmy w karty. W tysiąca, w durnia, w sześćdziesiąt sześć, także w oczko czy w pokera. A wcześniej w szkole w pudełka zapałek. Nigdy nie grał pan? Nawet pan nie słyszał o takiej grze? Prosta gra. Kładzie się pudełko zapałek, musi być tylko pełne, na brzegu stołu, na płask i żeby nie całą połową poza brzeg wystawało, bo spadnie. I podbija się, o, tym wskazującym palcem. W zależności jak upadnie na stół, tyle punktów się otrzymuje. Na sztorc, czyli na najkrótszy bok, gdzie zapałki się wyjmuje, najwięcej. Myśmy się umawiali na dziesięć punktów. Ale można się inaczej umówić. Na draskę jedną czy drugą stroną, wie pan, co to draska? Gdzie się zapałki pociera, pięć. Na płask, zero. O, to nie była taka niewinna gra, jak pan myśli. Nie ma gier niewinnych. Wszystko zależy nie w co się gra, lecz o co. Niewinnie graliśmy, kiedy przychodził wychowawca. Wtedy i punktów nie zapisywaliśmy. Zbierał pudełka od zapałek i prawie każdego wieczora przychodził, czyśmy wypalili już zapałki z wczorajszego pudełka. Potem panu powiem, po co zbierał. Siedział nieraz i siedział. Tak że bywało, musieliśmy udawać, że niby do spania się szykujemy, inaczej by nie wyszedł. Ten odpinał guziki u koszuli, ten rozsznurowywał buty, ten rozścielał łóżko. A gdy wreszcie wyszedł, przekonany pewnie, że zaraz będziemy w łóżkach leżeć, sprawdziło się jeszcze na korytarzu, czy i z baraku wyszedł, wtedy dopiero zaczynaliśmy naprawdę grać.
Ucho jehly
- 348 Seiten
- 13 Lesestunden
Narativní meditace o paměti, osudu a pomíjivosti života uprostřed jedné dějinné epochy známého polského spisovatele a žijícího klasika Wiesława Myśliwského (1932) nám otevírá jakousi kroniku dvacátého století střední Evropy, jež vyvolává přízrak neřešitelnosti odvěké otázky vztahu mezi stářím a mládím, jeho neuchopitelnosti a tajemství. Jako v zrcadle odráží část polské historie se vším, co v ní bylo dramatické a bolestné, promlčené a nevyslovené, především však vypovídá o tom, jak plynoucí čas zanechává stopy, aniž by nějak zásadně měnil základní prostor věčného opakování a lidské pomíjivosti. Autor je považovaný za jednoho z předních představitelů tzv. venkovského románu v poválečné próze, jeho tvorba však toto téma v mnohém přesahuje.
Ucho Igielne to poruszająca medytacja nad ludzkim losem, pamięcią i historią, zagadkowością intymnych relacji, a przede wszystkim nad tajemnicą spotkania młodości i starości. W powieści Myśliwskiego jak w lustrze odbija się kawał polskiej historii ze wszystkim, co w niej dramatyczne, bolesne, przemilczane i niewypowiedziane. Przede wszystkim jednak jest to rzecz o tym, jak upływający czas odciska piętno na ludzkim doświadczaniu siebie i świata. Piękna, głęboka literatura, w której przenikliwość obserwacji i swoista czułość wobec człowieka splatają się z wymiarem symbolicznym.Biegłem przez tę dawną dziką, zieloną dolinę do Ucha Igielnego. Stał już na brzegu tych spadzistych schodów, stukał laską w schodek poniżej, sprawdzając, o ile głębiej musi teraz zstąpić niż poprzednim razem. Widocznie stwierdził, że jest dużo głębiej, bo podobnie sprawdził i następny schodek, i następny. Jak można być takim starym, pomyślałem, a nawet zezłościło mnie to. W jego wieku już mało co ze świata zostaje, więc gdzie on idzie, po co? - fragment książki.
Ostatnie rozdanie
- 444 Seiten
- 16 Lesestunden
Wiesław Myśliwski jest twórcą przywracającym wiarę w sens i wartość prawdziwej literatury. Jego powieści wynikają z głębokiej wewnętrznej potrzeby wyrażenia – i równocześnie poznania – prawdy o ludzkim losie, przeznaczeniu, przemijalności, pamięci, miłości, sensie istnienia. O tym – choć nie tylko o tym – mówi jego najnowsza powieść 'Ostatnie rozdanie', kolejne prozatorskie arcydzieło, na które czekaliśmy kilka lat. Myśliwski publikuje rzadko, pisze długo, zgodnie z przeświadczeniem, że „pisać książki powinno się dopiero, gdy człowiek naprawdę czuje, że nie ma już żadnego innego wyjścia (…), wtedy kiedy jest się przekonanym, że ma się coś naprawdę do powiedzenia komuś drugiemu”. 'Ostatnie rozdanie' to dzieło „totalne”, które chce objąć całość ludzkiego doświadczenia, dotknąć tajemnicy bytu. Jest zachętą do myślenia, nie poucza, nie moralizuje i nie ocenia. Pokazuje życie z jego dobrymi i złymi stronami. To powieść filozoficzna i wielowymiarowa, której tematem jest człowiek i ludzki los zawieszony między przypadkiem a koniecznością. Perfekcyjnie skonstruowana, zachęca do lektury wielokrotnej – przy każdej pozwalając odkryć jej nowe wymiary i perspektywy. Żywioł opowieści sprawia, że czytelnik zatapia się w niej i oddaje się jej zniewalającemu nurtowi.
Wszystkie dramaty Wiesława Myśliwskiego Co zrobić z rabusiem, który w czasie wojny kradnie kartofle z pola? Jak przekonać starego chłopa, by pozwolił ściąć drzewo, które od zawsze rosło przed jego domem? Czy zamiana ról między hrabią a klucznikiem jest w ogóle możliwa? Dlaczego nikt nie pojawia się na stypie mimo suto zastawionego stołu? Każda powieść Wiesława Myśliwskiego – niekwestionowanego Mistrza polskiej prozy – to wydarzenie. Jego dramaty tymczasem pozostają w cieniu. A są to teksty, które przenika charakterystyczna dla Myśliwskiego uniwersalna i głęboka mądrość. W tych opowieściach powracają ważne dla autora tematy: odpowiedzialności człowieka za zło, spotkania nowego świata ze starym, nieuchronności historii, kresu kultury chłopskiej i jego konsekwencji. Złodziej, Klucznik, Drzewo i Requiem dla gospodyni do tej pory rozproszone, po raz pierwszy zostały wydane w jednym tomie. Specjalnie na potrzeby niniejszego wydania Autor jeszcze raz przejrzał wszystkie teksty, wprowadzając poprawki, skracając lub dopisując, a w dwóch przypadkach – nawet zmieniając zakończenia. Dzięki temu czytelnik ma możliwość odkryć nowe literackie oblicze Wiesława Myśliwskiego. „Wiele się mówi w tych dramatach, ale nigdy nie dopowiada się najważniejszego, gdyż najważniejszego być może nie można wypowiedzieć. Ale co jest najważniejsze? Powiedziałbym: strata nie do wyrównania, a może nawet więcej – pustka nie do zapełnienia. Tę stratę odczuwają bohaterowie tych dramatów, tę pustkę zagadują i rozpaczliwie, mozolnie zapełniają. Gdybym powiedział, że dramaty Myśliwskiego rozgrywają się we wnętrzach bohaterów i że wywodzą się z romantycznej i neoromantycznej tradycji teatralnej, wypowiedziałbym prawdę niepełną. Tak, poprzez słowa i działania odczuwamy dramat wewnętrzy osób obecnych na scenie, ale ten dramat jest konsekwencją czegoś innego – tragedii, która rozegrała się wcześniej. Obecność jest w tych dramatach równie ważna jak nieobecność, wyrażalność jest równie ważna jak niewyrażalność”. Tomasz Bocheński, fragment posłowia

